Książka
pt.: „Szkoła na końcu świata” opowiada o przygodach Marianny i Feliksa.
Gdy
żółty autobus podjechał pod bramkę, Marianna weszła do autobusu i jak co dzień
usiadła obok Feliksa. Dzieci chodziły razem do szkoły łyżwiarskiej. Marianna
zapytała się Feliksa, czy napisał wypracowanie z francuskiego? Feliks
odpowiedział, że napisał i dodał, że bardzo długo nad nim pracował. Po kilku
godzinach nadeszła lekcja języka francuskiego. Na końcu lekcji pani prosiła o
wypracowanie na biurko pani nauczycielki. Gdy Feliks i Marianna wyszli na
przerwę na podwórko, podeszła do nich zdenerwowana pani od francuskiego.
Zaczęła krzyczeć na chłopca za to, że zostawił jej pustą kartkę zamiast
wypracowania. Całą sytuację usłyszał pan dyrektor i zdecydował, że Feliks nie
będzie mógł jeździć z klasą na treningi łyżwiarskie, aż do poprawy. Marianna
zaczęła śledzić innych uczniów, żeby się dowiedzieć, kto zrobił taki psikus
Feliksowi. Na jej czarnej liście byli: Emil, Aurelia i Łukasz. Emil był
najgrubszy, Aurelia bardzo często używała takich słów jak: wow, cool itp., a Łukasz był najwyższy i bardzo lubił się chwalić.
Najpierw postanowiła śledzić Emila. Chłopak zawsze ją zaczepiał, więc
stwierdziła, że to nie on. Potem przepytała Łukasza. Powiedział, że tak naprawdę
to przyjaźni się Feliksem, a dodatkowo już za rok przeniesie się do szkoły z
piłką nożną. Została tylko Aurelia. Wychodząc ze szkoły, zobaczyła chłopaka,
który podchodzi do bramy szkoły, gdzie już była Aurelia. Gdy dziewczyna
zobaczyła Mariannę, powiedziała, że to jej chłopak. Marianna nie wiedziała, co
ma zrobić, bo śledztwo nie przyniosło skutku. Po kilku miesiącach sprawa
wyjaśniła się, a wtedy okazało się, że to Tadek, największy fan Feliksa. Pan
dyrektor cofnął karę chłopakowi, dlatego mógł on nadal jeździć na treningi
łyżwiarskie. Bardzo polecam tę książkę i serdecznie zapraszam do jej
przeczytania.
Anna S. kl. IV b