Książka pt. „Kradzież nad Niagarą” opowiada o detektywie Larrym Finderze. Larry to mieszkaniec Londynu, leniwy student szkoły dla detektywów, który ma znaleźć złodzieja klejnotów.
Pewnego dnia Larry dostał wiadomość, że jest pilna misja w okolicach wodospadu Niagara. Okazało się, że ma znaleźć złodzieja, który ukradł klejnoty z hotelu w Kanadzie. Hotel był właśnie nad wodospadem Niagara. Młody detektyw postanowił wziąć na wyprawę swoją kuzynkę Agatę Finder. Razem z Agatą i jej kamerdynerem, panem Kentem polecieli samolotem do Kanady. Okazało się, że ktoś ukradł biżuterię pani Helgi Hoffman, słynnej śpiewaczki operowej.
Detektywów do hotelu zawiozła Scarlet Finder, kuzynka, która mieszkała w Kanadzie. Larry i Agata dokładnie przepytali panią Helgę i dyrektora hotelu, pana Curtisa jak doszło do kradzieży. Sprytni detektywi odkryli po śladach, że rabunku dokonał legendarny złodziej, Ratmusque. Trochę im to wydało się dziwne, bo on dawno przestał kraść i został dobrym człowiekiem. Odkryli też, że wysłał klejnoty paczką do swojego domu do Dystryktu Muskoka. Młodzi detektywi szybko tam pojechali, a za nimi pan Curtis. Gdy byli już blisko, Scatlet, która kierowała samochodem, o mało nie przejechała kanadyjskiego policjanta na koniu, czyli Czerwonej Kurtki. Opowiedzieli mu całą historię i pan policjant pojechał do domu złodzieja, żeby sprawdzić teren. Gdy wrócił po kilku minutach, powiedział, że Ratmusque uciekł przez okno razem z paczką z klejnotami w ciemny las. Detektywi zaczęli poszukiwania i gdy znaleźli złodzieja, okazało się zupełnie co innego - Ratmusque nie ukradł biżuterii i jest tajnym agentem RM53, który miał pomóc Larremu i Agacie. Prawdziwi złodzieje to pan Curtis i pan Czerwona Kurtka, a paczka z biżuterią była schowana pod siodłem konia. Detektywi rozwikłali zagadkę i wrócili do Londynu.
Książka bardzo mi się podobała, gdyż jest zabawna i interesująca. Byłam bardzo ciekawa, kto będzie złodziejem klejnotów.
Oliwka Sz. kl. IV b
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz