wtorek, 28 lutego 2017

„Zosia i fiołkowy kapelusz”, Edyta Zarębska

W małym, zielonym domku mieszkała Zosia razem z tatą , mamą i babcią Rózią. Dziewczynka była ciągle smutna, choć miała wszystko, co chciała. Jednak codziennie się spóźniała do szkoły, czy też gubiła różne rzeczy. Była nieszczęśliwa.
         Pewnego dnia poszła na strych popłakać. Wtedy przyszła babcia, która pocieszała wnuczkę i podarowała jej fiołkowy kapelusz, który jak mówiła, był zaczarowany. Ciągle go nosiła i wszystko jej się udawało. Nadszedł czas balu, na którym miał się odbyć konkurs na najmilszą dziewczynkę w szkole. Zosia tak się spieszyła, że zamiast fiołkowego kapelusza wzięła stary, zielony. Wtedy okazało się, że mimo to dziewczynka nie spóźniła się na bal. Gdy przyszła na przyjęcie, zobaczyła, że wzięła nie ten kapelusz, a już było za późno, żeby wrócić się po fiołkowy. Na koniec balu okazało się, że Zosia wygrała. Gdy przyszła do domu, zapytała babci, czy fiołkowy kapelusz jest naprawdę zaczarowany, babcia  odpowiedziała, że nie jest, ale pomógł jej uwierzyć w siebie.
         Bardzo polecam tę książkę innym, ponieważ uczy, że nie trzeba mieć zaczarowanych rzeczy, wystarczy uwierzyć w siebie.                 

   Oliwia D.  kl. IV b


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz