wtorek, 28 lutego 2017

„Szarlotka pachnąca marzeniami” , Iwona Czarkowska

Chciałabym Was zachęcić do przeczytania bardzo ciekawej książki, którą przeczytałam na wakacjach.  To „Szarlotka pachnąca marzeniami” Iwony Czarkowskiej. Główną bohaterką jest Karolina, na którą babcia mówi Tuśka.  Dziewczyna ma tak niezwykły węch i smak, że potrafi rozpoznać składniki zawarte w potrawach.
         Pewnego dnia Tuśka wraz z rodzicami pojechała do pensjonatu, w którym dorośli mieli pracować w czasie wakacji. Podczas pierwszych dni pobytu dziewczyna zaprzyjaźniła się z kucharzem, który miał na imię Bazyli. Nowy znajomy nie zwracał się do niej po imieniu, tylko wymyślił zdrobnienie „Szarlotka”. Spędzali wspólnie dużo czasu, rozmawiając. W pensjonacie mieszkał również czarny kot. Tuśka zauważyła, że przychodzi on zawsze, punktualnie o dwunastej do kuchni. Bazyli opowiedział, że wcześniej pensjonat nazywał się „Dom pod Czterema Zegarami” i podejrzewał, że czarny kot, to jego dziadek. Kucharz chciał, aby dziewczyna pomogła mu wybrać przepis, który mógłby wykorzystać na konkursie kulinarnym. Bardzo chciał go wygrać i za pieniądze z wygranej odkupić pensjonat.
         W tym domu działo się dużo ciekawych i interesujących rzeczy.  Przez cały pobyt dziewczyna czuła zapach i słyszała dźwięk trudny do wyjaśnienia.         Do pensjonatu owoce i warzywa dostarczał chłopiec o imieniu Patryk, z którym Tuśka się zaprzyjaźniła. Spędzali wspólnie czas, chodząc nad rzekę i pomagając w pensjonacie. Dziewczyna  jednak wróciła do miasta, bo jej babcia źle się czuła. Po kilku latach, znów w czasie wakacji, Karolina przyjechała na wieś. Wspomnienia powróciły. 
         Książka oparta jest na przepisach i wiele można ich tam znaleźć.
         Bardzo podoba mi się ta opowieść o dwunastoletniej dziewczynie. Ja też lubię kuchnię i lubię w niej pomagać. Też jestem tak samo ciekawa świata jak Tuśka. Gorąco polecam, bo to piękna i ciekawa historia.

Martyna G. kl. IV b

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz